08 maja 2008

Przemyślenia

Zauroczenia jakoś na szczęście dość szybko mijają, zwłaszcza wspomagane czynnikami zewnętrznymi w postaci zazdrości o kogoś innego. Na szczęście. Czyli jednak jestem szczęśliwą kobietą, tylko nie widzę tego codziennie, jak zawsze są dni lepsze i gorsze, jak zawsze słońce świeci tylko czasem ukryte jest za chmurami. Dziś świeci pięknie, totalny luz, zero problemów dnia codziennego, powrót do rzeczywistości dopiero w niedzielę. To bardzo dobrze, ten czas odpoczynku, wyciszania, luzowania dobrze mi zrobi. Może trochę rozjaśni mrok?? A że gdzieś tam pojawia się czasem widmo kogoś mniej lub bardziej realnego? Widać, trzeba przemyśleć na spokojnie, nie poddawać się głupim emocjom i dochodzi się do mądrych wniosków.

1 komentarz:

Diu pisze...

Bo Ty mądra kobieta jesteś... czasem tylko głupawa, ale ot, taki już nasz urok:)
Na pocieszenie - ja bywam głupawa częściej;)