26 września 2008

Szukam mieszkania w trybie pilnym...

No i stało się to, co się stać absolutnie nie miało prawa. Znowu mnie ktoś wyrzuca z mojego domu. Straszne uczucie, nienawidzę go z całego serca. To coś, co dusi, zapiera dech, drąży od środka, a potem wypluwa tylko skorupkę. I znowu mozolne odbudowywanie wnętrza.
A miało być z górki. Moldoveanu cholerne??

Brak komentarzy: